Zastosowania Efixmo
Podstawowe zastosowanie Efixmo to oczywiście dodatkowy, zewnętrzny podgląd do kamery. Gdyby to było wszystko, wystarczyłoby zamiast tego podłączyć pierwszy lepszy telewizor turystyczny i nie zawracać sobie głowy. Projektując ten program miałem jednak w głowie zupełnie inne pomysły. Może kogoś zainspirują:
1. Podgląd obrazu kamery z wykorzystaniem nałożonych znaczników.
Pozwala to lepiej komponować kadr i zachowywać w nim równowagę.
2. Dokumentacja z planu.
Możliwość wykonywania zrzutów kadru i późniejszego ich półprzezroczystego nakładania na obraz z kamery pozwala na ustawienie aktorów czy rekwizytów w tym samym miejscu przy dokrętkach. Zabezpiecza to w dużym stopniu przed wpadkami typu magiczna zmiana fryzury, pojawiające się znikąd przedmioty, których nie było w poprzednim ujęciu itd.
Gdyby Gorge Lucas miał Efixmo, nie zaliczyłby może mało istotnej, ale słynnej wpadki z wazonikiem u Obi Wana :)
Każdy plik posiada w nazwie datę i godzinę, co dodatkowo ułatwia dokumentację pracy.
3. Pomoc przy zdjęciach efektowych.
Zwykle wszelkiego rodzaju efekty dorabiamy już po wykonaniu zdjęć. Czasem jednak, na etapie preprodukcji warto przygotować projekty wirtualnej scenografii i sprawdzić, czy dobrze komponują się z żywym planem.
Może też pomóc aktorom, którym taka wizualizacja nieistniejącej dekoracji czy wirtualnej postaci pozwala lepiej wczuć się w rolę.
W warunkach amatorskich Efixmo będzie też pomocny przy pracach związanych z domalówkami (z angielska zwanymi digital matte painting). By w miarę bezproblemowo poradzić sobie dopasowaniem obrazu z planu i domalowanego, zwykle robi się to w ten sposób, że jedziemy w plener, rejestrujemy parę ujęć. Dokładnie oznaczamy (o ile mamy taką możliwość...) położenie nóżek statywu, notujemy wysokość kamery, jej kąt, ogniskową itd. słowem wszelkie parametry, które pozwolą ją ustawić w miarę identycznie np. za dwa tygodnie. Zrzucamy kadr referencyjny i na jego podstawie tworzymy domalówkę.
Teraz niezależnie od późniejszych zabaw w programie kompozycyjnym, przygotowujemy wersję dla Efixmo, zamalowując białym kolorem te miejsca, które mają być przezroczyste. Jedziemy na plan, ustawiamy kamerę w miejscu w którym stała uprzednio, wczytujemy grafikę do Efixmo i już precyzyjnie „dostrajamy”. Pewne rzeczy poprawimy w programie kompozycyjnym, ale im lepszy materiał wejściowy dostarczymy, tym mniej pracy będzie później.
4. Analiza kompozycji kadru w filmach.
Włączamy markery albo tworzymy odpowiednia bitmapę tzw. mocnych punktów obrazu, podczepiamy źródło wideo i możemy się lepiej przyjrzeć, jak profesjonaliści operują kamerą. Widoczne na obrazku poniżej żółte linie to przygotowany wcześniej plik BMP. Kadr z filmu "Jestem legendą" (Francisa Lawrence, 2007).
5. Analiza obrazu nadawanego w TV.
Spora część sieci kablowych chwali się „nowoczesnymi technologiami”, podpinając komputer z Efixmo do tunera możemy się dokładnie przyjrzeć, co na prawdę oferują nam stacje, np. przed zakupem telewizora panoramicznego sprawdzić, jaki procent audycji jest na prawdę nadawana panoramicznie a nie jako letterbox. Przykłady z mojej kablówki:
1. Akurat w tym samym dniu nadawali niemal równocześnie dwa filmy z Willem Smithem. HBO2 nadawało Jestem legendą i nadawało w miarę uczciwie, czyli obraz anamorficzny, który dobrze będzie wyglądał na odbiornikach 16:9. Piszę 'w miarę', bo obraz miał 704x576 zamiast 720x567.
2. W tym samy czasie na HBO Comedy leciał Hancock (Peter Berg, 2008). Tu już HBO się nie postarało i film leciał jako normalne 4x3, tyle, że już "opaskowane", czyli letterbox.
3. Jako ciekawostkę wrzucę jeszcze kadr złapany na kanale muzycznym VH1. Jakiś czas temu zauważyłem, że na niektórych kanałach wideoklipy emitowane są z dodatkową czarną "ramką bezpieczeństwa". Jak widać znajduje się ona poza obszarem TV Safe i nie jest widoczna w telewizorze, jednocześnie okrywając skutecznie "śmiecie", które lubią pojawiać się czasem prz krawędziach kadru:
Oczywiście Efixmo może mieć jeszcze wiele innych zastosowań, przedstawione powyżej to tylko propozycje. Reszta to Wasza wyobraźnia.